Welcome Advertising is the way great brands get to be great brands.
We Are Awesome Folow Us

Blog

Dziś chciałam się z Wami podzielić moim ostatnim projektem ale i pomysłem. Od 13 lat mieszkam we Wrocławiu. Nie przypuszczałałabym, że to duże miasto stanie się moim nowym domem. To właśnie tutaj założyłam swoją pracownię i to tutaj chwilę po przyjeździe poznałam moja druga połówkę. ❤

Jak to mówią cudze chwalicie a swego nie znacie. Wroclaw ma bardzo dużo do zaoferowania i dlatego też chciałam Wam przedstawić te małe stwory, z których znany jest Wrocław, a mianowicie Krasnale. Kocham rysować, malować, scrapbookować. Postanowiłam, że połączę moją fascynację do tworzenia z odkrywaniem miasta Wrocław i jego krasnali tylko w wersji bardziej ilustracyjnej. Tak, że może po kilku dobrych miesiącach stworzę je wszystkie. To będzie nielada wyzwanie. Kto wie Trzymajcie kciuki.

A dziś zaczynam chyba od najbardziej znanych krasnali, a mianowicie Syzyfki oraz Papa krasnala. Te Krasnale stały się już chyba symbolem Wrocławia. Znajdują się w samym jego centrum. Syzyfki pomagają w miejskich remontach i stąd toczą tą granitową kulę. To są chyba najbardziej fotogeniczne Krasnale w mieście.

Papa krasnal to najznamienitszy z krasnalowych mieszkańców Wrocławia, który brał czynnie udział w życiu społecznym Wrocławia, jako Atywista Pomarańczowej Alternatywy.Papa krasnal to taki mistrz Yoda wśród krasnali. Rozważny i pełen dystansu do rzeczywistości ważnymość, który rozstrzyga wszystkie spory i ma najważniejszy głos w sprawach dotyczących wrocławskich krasnali.Papa krasnala możecie znaleźć na ulicy Świdnickiej. Dlaczego właśnie tam, to wszystko dlatego, że wszystkie najważniejsze eventy miały właśnie miejsce na tym wrocławskim deptaku.

Moja wersja trochę odbiega od tego jak wygląda oryginał. Wykonałam ją bardziej w stylizacji mojego ulubionego mistrza Yody, który swym badawczym wzrokiem rozgląda się dookoła poszkując prawdy życia i stanu ZEN.

Prace wykonałam farbami wodnymi na papierze akwarelowym o wymiarze 30x40cm.
Co sądzicie o takim pomyśle? A może wy macie jakieś ulubione wrocławskie Krasnale, które chcielibyście zobaczyć w wersji rysunkowej?

Brak komentarzy

Skomentuj